Amsterdam - jednodniówka

Choć Amsterdam nigdy nie był na mojej podróżniczej liście marzeń, to kiedy pojawiła się okazja zobaczenia stolicy Holandii, nie mogłam nie skorzystać. Mieliśmy sporo godzin na zwiedzanie miasta w trakcie przesiadki między lotem powrotnym z Rio, a wylotem od Warszawy. Tym bardziej chciałam zobaczyć Amsterdam, że czytałam i słyszałam skrajne opinie. Od popadających w zachwyt, że miasto romantyczne, ładne, same malownicze uliczki, mosteczki, kanały do takich głoszących, że miasto, dosłownie, jest zarzygane, zasikane i śmierdzące marihuaną, ohydne i niewarte uwagi, a rowerzyście nie widzą nic i nikogo poza czubkiem swojego nosa. Jaka jest moja opinie? Cóż...
czytaj dalej na blogu