Miss Dior BLOOMING BOUQUET czyli lato 2017 zamknięte w butelce

Znacie zapach rześkiego poranka latem? Takiego, że już słońce świeci, ale jeszcze rosa na trawniku? Szczególnie dobrze smakują takie poranki kiedy zima była długa, a wiosna dość nieśmiała. No i świeci to słońce, przyjemny wietrzyk zawiewa, a my idziemy do ogrodu po świeże ogrodowe lub polne kwiaty, żeby naciąć do wazonu. Takie mniej więcej mam skojarzenia z tym zapachem. Wcześniej skłonna byłam nosić na sobie perfumy słodkie, cięższe bez względu na porę roku, dlatego zwlekałam dość długo z zakupem lekkiego, zwiewnego, kobiecego zapachu. Bałam się, że nie wykorzystam flakonika nawet do połowy. Z drugiej jednak strony coś delikatnego za mną chodziło, jakaś odmiana, miałam ochotę okrasić letnie miesiące delikatnym, pięknym zapachem. Chciałam, aby pierwsze miesiące bycia mamą kojarzyły mi się z jakimś pięknym zapachem, szczęśliwym zapachem. Spakowałam torbę, portfel i zarządziłam rodzinną wycieczkę do Douglasa :) Chłopaki oczywiście zostali ze mną na całe 2 minuty i poszli do Liroja :D:D Ja miałam czas na przewąchanie połowy drogerii (chociaż to wcale nie jest dobry pomysł wąchać więcej niż 10 zapachów). Do samego wyjścia z perfumerii wahałam się pomiędzy moją wymarzoną Coco Medemoiselle a właśnie Miss Dior (kiedyś po Ciebie wrócę COCO, I promise ;)) - oba zapachy piękne, ale przyszłam z zamiarem kupna czegoś lekkiego i zwiewnego na lato, zatem Miss Dior była zdecydowanie bliższa spełnienia moim kryteriów. Zdecydowałam się na 50 ml, to wg mnie optymalna pojemność, 30-tkę trzeba oszczędzać, a 100-tkę bardzo, bardzo pokochać, żeby nigdy się nie znudziła. Ja akurat lubię co jakiś czas zmieniać perfumy. Jeśli wątpicie w trwałość tak zwiewnych perfum to zupełnie niepotrzebnie. Owszem są delikatne, ale to nie znaczy, że nietrwałe. Inwestując w dobry perfum, inwestujemy też w jego trwałość tak sądzę. Być może na koniec dnia nie czuję ich na sobie już tak intensywnie jak rano, ale np. ubrania czy włosy pachną też kolejnego dnia.
Idealny do delikatnych, muślinowych sukienek. Na plażę, na spacer, o poranku i podczas ciepłego wieczoru. Na pewno nikogo poddusi przy ponad 30 stopniowym upale ;). Także bezpieczny, jeśli ktoś porusza się komunikacją miejską :)). Czuję się w nim lekko, kobieco, wręcz dziewczęco :). Tak, to zdecydowanie mój ulubiony zapach na lato. Nie wiem czy Wy także, ale ja dużo wydarzeń z życia kojarzę właśnie z konkretnymi zapachami. Miss Dior od dziś ma nową zastępczą nazwę "LATO 2017, pierwsze miesiące bycia mamą!" A teraz lecę, bo syn mnie dziarsko wzywa :).